czwartek, 24 maja 2012

Bo krawat można nosić inaczej...

 Zacząć raczej powinienem od tego że garnituru nosić nie lubię i nieważne czy jest to spowodowane tym że tak naprawdę dobrze skrojonego do tej pory nie posiadałem czy obrazem czarnego garnituru z białą koszulą w typowo pogrzebowym wydaniu. Z wiekiem jednak moje podejście do klasyka mody męskiej powoli ewoluuje i powoli zapewne poczuje potrzebę eksperymentowania i tu ale jak na razie nie muszę nosić garnituru na co dzień i raczej okazji do odświętnego a nawet bardzo odświętnego noszenia praktycznie nie mam i dobrze. W każdym razie na chwilą obecną przekonałem się do jednego elementu który z garniturem się łączy czyli krawata, oczywiście ciężko mi było nosić klasyczny krawat do typowo casual'owych zestawów więc zacząłem przegrzebywać pamięć szukając jakiś obrazów i pomysłów jak można z krawata zrobić dodatek i to dodatek subtelny. Jakieś 3-4 lata temu miałem obraz wiązanych jako pasek ale to akurat może przejść w modzie damskiej i wykorzystanie w ten sposób wydawało mi się zbyt dziwaczne. W każdym bądź razie miałem jeszcze jeden obraz mianowicie amerykańskich służb mundurowych w latach 20tych. Skojarzenie tyczyło się głównie wojska i tu po chwili znalazłem świetny pomysł tj. chowanie krawatu w koszuli rozwiązanie które ma dwa warianty tj. krótszy chowając krawat między drugi i trzeci guzik od góry i dłuższy wykorzystujący przestrzeń między trzecim a czwartym guzikiem.


Osobiście wybrałem pierwszą krótszą możliwość ze względu na  sylwetkę i chęć większego ukrycia krawatu czyniąc go dodatkiem do ubioru. Ciekawe w tym wszystkim jest to iż takiego wykorzystania tego dodatku praktycznie nie ma możliwości zaobserwować na ulicy co sprawia że ten mały zabieg może całą nawet prostą stylizację przenieść na płaszczyznę unikalną i mocno zaznaczającą swoją obecność. 

 Podczas pisania postu napotkałem jeszcze problem ze znalezieniem jakiś zdjęć mogących pokazać dokładnie to co mam na myśli. Po przeszukaniu kilku popularnych marek ich sklepów internetowych oraz lookbook'ów nic nie znalazłem dopiero po przegrzebaniu pamięci znalazłem markę gdzie po raz pierwszy bodajże rzuciło mi się w oczy to rozwiązanie i po chwili miałem dokładnie to co mam na myśli. G-Star bo o nim mowa wykorzystuje to rozwiązanie u siebie chyba jako jedyna marka obecnie.


Oczywiście samo rozwiązanie jest bardzo uniwersalne i tak samo jak ciekawie prezentuje się połączenie jednokolorowe (szczególnie przy zestawieniu denim/denim) tak samo daje dużo możliwości w zabawie kolorami i fakturami. W każdym bądź razie jak na ten moment jest to bardzo unikalne rozwiązanie praktycznie nie widoczne na ulicy które po prostu mnie kupiło w 100% i przekonało do noszenia krawatu.

1 komentarz: